Pamięć deportacji Polaków bez Sybiraka
Przeprowadzane w lutym, kwietniu, czerwcu 1940 i ponownie w czerwcu 1941 roku masowe akcje wysiedleńcze objęły kilkaset tysięcy Polaków. Rodziny z dziećmi przymusowo wywożone przez NKWD w głąb Związku Sowieckiego zostawiano w skrajnie trudnych warunkach bytowych. Umierali z niedożywienia i ciężaru pracy ponad nadwątlone siły. Tylko część rodaków powróciła do Polski.
Pierwszy raz trzemesznianie upamiętnili deportację Polaków na Sybir bez mieszkającego w naszej gminie świadka wydarzeń. Edward Drozd urodzony 18 maja 1930 roku na Ukrainie dożył sędziwego wieku. Brzemienia przeżyć nastolatka, którym ówcześnie był, nie wyzbył się nigdy. Ostatnimi laty gdy stan zdrowia uniemożliwiał fizycznie być obecnym, pamiętał o wydarzeniu, któremu z sercem patronował. Sybirak zmarł 25 stycznia 2023 roku.
Fot. Pan Edwarda Drozd dorosłym życiem świadczył doznane „na nieludzkiej ziemi” krzywdy.
Niedzielna Msza święta w Bazylice pw. WNMP odprawiona została 12 lutego w intencji ofiar deportacji na Sybir i osoby zmarłego. Wspólny przemarsz na cmentarz delegacji i mieszkańców pozwolił oddać hołd przy pomniku „Poległym, męczennikom więzień, łagrów i zesłania” oraz przy grobie pana Edwarda Drozda. Odwiedzając groby najbliższych w miesiącach lutym, kwietniu i czerwcu poświęćmy chwilę modlitwy ofiarom represji stalinowskich. „Na nieludzkiej ziemi” spoczywają nieupamiętnieni. Zapalmy Im symboliczny biały lub czerwony znicz.
Andrzej Leśniewski
Dodaj komentarz
- to dla Ciebie staramy się być najlepsi, a Twoje zdanie bardzo nam w tym pomoże!